Religijna

 
Górski widoczek.Olej na płótnie 70x50 cm.JR
 

 I zagrał Bóg

Bóg widząc chaos,

ciemność oddzielił od jasności dla nas.

Jako Malarz Wszechwieczny,

na obrazie najlepszym,

gwiazdy umieścił wysoko w przestrzeni,

nadając im sens na ziemi.


I zagrał Bóg

na wszystkich świata strunach:

w preludium roziskrzył cudną nieba łunę.

Zapalił księżyc i słońce wschodzące

na widnokręgu, przy łące.


Bóg przestrzeń zakreślając,

ziemię od nieba oddzielił - nam dając.

Jak Wirtuoz w przestworzach

odsunął oceany i morza,

wydzielił lądy stałe,

góry i wysepki małe.


I zagrał Bóg

na wszystkich świata strunach.

Poziomkom leśnym dał dywan z runa.

Jutrzence, kolory, co w świateł bieli się gubią.

Bzom dzikim kwiatki,

co misternością koronek się chlubią.


Bóg, nasze życie uzdrawiając,

klucz szczęścia skomponował,

miłość nam dając.

Jak dyrygent wprawnym gestem

w luksusowej orkiestrze,

w rytm ludzkich serc podaje takt,

wykreśla nuty fałszywych dat.


Lecz gdy zagra Bóg

na końcu świata sceny,

bez pomocnego akompaniamentu,

własne symfonie pisać będziemy.

 

 

 
 Kościółek w Erlenbach. Olej na płótnie,JR

 

Modlitwa serca

 

Chcielibyśmy być jak dzieci,

myśli czyste mieć bajecznie.

Chcielibyśmy z Aniołami

żyć w przyjaźni wiecznej.


Oczyść nasze serca, Boże,

ugładź myśli i natchnienia.

Daj nam swoje podpowiedzi

tak potrzebne do zbawienia.


Chcielibyśmy być jak płomień

co z miłości się rozgrzewa.

Chcielibyśmy tak się spalać

w Twojej Łasce z nieba.


Oczyść nasze ręce, Boże,

przebacz czyny popełnione.

Twoje serce jest jak słońce

Miłosierdziem przepełnione


Chcielibyśmy czyste dusze

co się Tobie podobają.

Chcielibyśmy tę niewinność,

co Anioły w raju mają.


Oczyść nam sumienia, Boże,

daj nam grzechów odpuszczenie.

Wprowadź nas do Bram Królestwa

na szlachetne pochodzenie.

 

 

 

 
Wiosenna łąka. Olej na płótnie JR
 

  Boże Sekrety


Kwiaty na łące opowiadają sekrety Boga żywego.

Ileż maleńkich cudów ukrytych jest pośród trawy!

Nieopodal kaskady wody przekazują Boże myśli –

spiętrzone lustra radości wśród błysków słońca.

Każde lśnienie zdradza Istnienie i Dobroć Boga.

Jest dzień jak co dzień.

Ale odbicie słońca rozszczepia kolory,

co zwykłą bielą strzegły Bożych tajemnic.

Majestat Boga – Misterium Światła.

Kwiaty i rosa – Boskie odbicie.

Jakże nie kochać Boga nad życie!

 

 

 

 Przyszłość. olej na płótnie, JR.

 

Wiersz o Aniołach 

 

Jak tu napisać wiersz o Aniołach,

gdy niewiara szaleje wokół?

Nie wystarczy wymienić blask Ich odcieni,

dodać Boskiego Majestatu do kroków.


Pędzlem tak łatwo można pokazać

postać Anielską, o jakiej się marzy.

Chociaż Anioły miewają kolory,

to jednak wcale nie mają twarzy.


Sercem jest łatwiej Anioły pojąć:

oddzielić z materii, wyłonić z półmroku.

Bo chociaż Anioły są niewidzialne,

są pełne barw cudnych, Boskiego uroku.


Oddanie zrozumieć pomoże jedynie

ufność, co modlitwą rozbrzmiewa.

Dodaje żaru, do skrzydeł Ich czaru,

wiarą w duszy cierpiącej dojrzewa.


Rozstajność dróg odkryć nie jest tak

łatwo, gdy grzech sumienie zakrywa.

Tu tyko pomoże działanie Boże,

pokuta, co duszy życzliwa.


Lecz aby prawdziwie zrozumieć Anioły,

rozpoznać Ich zamiary – potrzeba miłości,

co resztkom wrogości dodać radzi

wybaczenie do wiary.

 

 

Na wysokości. Olej na płótnie, JR

 

Salto w teorii

Byłam człowiekiem już wcześniej.

Cóż to znaczyło,

że miałam się na nowo narodzić?

Ona jeszcze nie jest, szeptali inni.

Lunatykuje i ciągle przesypia swoje życie.

Dopiero później zrozumiałam,

że nic nie wiem.

I zrobiłam, co do mnie należało:

odnalazłam teorię doskonałą.

Leżała sobie na półce pomiędzy książkami,

zakurzona.

Wystarczyło zrobić jej miejsce

i poprosić serce o zgodę.

Wydaje mi się, że ono tylko na to czekało.

Salto, to za mało.

To było jak brak powrotu na ziemię.

 

Radosne maki. Olej na płótnie, JR.
 

Nowonarodzenie

obnażam kartki

bielą czystą i nagą otumanione

odcieniem uczuć 

radości i smutki uproszczone

obnażam


pośrodku liter rzędy

słowa ustalone przeze mnie

kim jestem

 jeszcze się nie narodziłam

wykształcam się

ze słów Bożych się rodzę

 

 

Samotny bal. Olej na płótnie, JR.

 Jakże odnaleźć


Jakże odnaleźć Pieśń Pana najtkliwszą,

jeśli nie w wody kropelce.

Promyku gorącym, co niestrudzenie

prowadzi do słońca, ogrzewa ziemię.


Jakże odnaleść Pieśń Pana najsłodszą,

jeśli nie w plastrze miodu.

Spiewie słowika, co wprost z zagajnika

oznajmia nowinki ptasiego rodu.


Jakże odnaleść Pieśń Boga najczulszą,

jeśli nie w dobrym słowie.

Spojrzeniu kochanym, co goi rany,

miłość do końca opowie.


Jakże odnaleźć Pieśń Boga Jedyną

jeśli nie w życia zachwycie.

Róż dzikich prostocie, co rosną przy płocie.

I cudzie istnienia. Przez pokolenia.


 

Rozesłanie Aniołów. Olej na płótnie, JR
 

Aniołem

chciałabym być

aby zawsze być z tobą


Aniołem chciałabym być

aby móc kochać

jak Anioł

 

 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz