wtorek

 

 
 Zielone serenity. Olej na płótnie JR

Jestem urzeczona światem

 

  Jestem urzeczona światem,

który opowiada cudów dzieje,

wodą, lasem, babim latem,

słońcem, bez którego życie nie istnieje.


Zachwyca mnie łubin, 

co w przydrożnym rowie się wygrzewa,

i rozrasta się, i w maju rozkwita,

krasząc swoim pięknem stare drzewa.


Jestem zadumana brzozą,

która płacze,choć łez nie roni.

Zawsze zielonym świerkiem.

I topolą, co od ludzi stroni.

 Zachwycają mnie berła zbóż,

które złocą się przy drodze tak ładnie,

choć ich księstwo - kąkoli i maków -

po żniwach upadnie.

Jestem rozkochana wrzosem,

który zakwitł na ugorze właśnie.

I łuną, która żarzy się czerwienią,

i gwiazdą, która świeci, chociaż gaśnie.


 Podziwiam mądrość zorzy, która tworzy 

wodny taniec i  ze światłem pląsa,

wychwalając cudne barwy 

pod niebiosy -za pomocą słońca.


Jestem olśniona światłem,

które świeci w ciągu dnia tajemnym blaskiem,

i rozszczepia się, i barwami płonie,

chociaż tylko biały kolor ma w swym łonie.

 A najbardziej niebo mnie zachwyca,

czy to w deszcz, czy w blasku księżyca,

bo zakreśla granice przestrzeni

dla umysłów i serc nie z tej ziemi.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz